sobota, 22 lutego 2014

Rozdział 1

*Cassie's POV*

- Idź pieprzyć się ze swoim ojcem! - znowu rozległy się krzyki na korytarzu szkolnym. Tym razem nie zatrzymałam się, biegłam jak najszybciej do wyjścia.
Nie potrafiłam sama panować nad swoimi emocjami. Nie wiedziałam kim jestem, co czuje i komu mogę zaufać. W jednym momencie nie chciałam tego kontynuować, moje życie ze wszystkich stron było nieudane. Najgorsze jest to że nie mogę nawet porozmawiać o tym z bliskimi, ponieważ ich nie mam. Chcę zacząć życie od nowa  z zupełnie innymi ludźmi, od podstaw. Gdzie nikt nie będzie mnie oceniał za to kim byłam tylko za to kim jestem.
Prawie spóźniłam się na autobus. Zaczęłam jeszcze szybciej biec na przystanek. Nagle zauważyłam grupkę ludzi, znałam ich, ale to nic dobrego nie wróżyło.
- No proszę, proszę kogo my tu mamy. - usłyszałam głos bardzo dobrze mi znany - głos mojego prześladowcy Rocky. Szłam dalej, nie odwracałam się do nich. Nie miałam najmniejszej ochoty kłócić się i wysłuchiwać wrednych obelg.
- Gdzie to się pędzi. - wzdrygnęłam się kiedy poczułam czyjąś rękę na swoim ramieniu. - Zaskoczona? Nie spodziewałaś się że tak szybko dyrektorka da mi spokój, po tym jak nakablowałaś, nie?  - nie odezwałam się. Wiedziałam że ona chcę jednego walki. Dosłownie. Jest siedemnastoletnią dziewczyną , a dla niej jedynym wyjściem z problemu jest bicie się. Wiedziałam, że nie ma sensu się stawiać, nie mam z nią szans. Jest silna i bije ludzi chyba codziennie.
- Czy to nie twój autobus? -powiedziała Rocky, a ja po chwili obróciłam się i dostrzegłam odjeżdżający już pojazd. Cholera.
- Następny masz dopiero za 30 minut, wystarczy żeby załatwić całą tą sprawę. - powiedziała, po czym poczułam gorąco na moim policzku. Uderzyła mnie. Tego jest już za wiele. Od razu przyłożyłam rękę do obolałego miejsca. Dla mojej przeciwniczki nie był to koniec zaczęła kopać mnie po nogach. Z bólu skuliłam się do pozycji obronnej. Nie miałam sił uciekać. Nagle coś się we mnie obudziło, nie wytrzymałam, nie mogłam dłużej być spokojna.
- Odpierdol się ode mnie! Idź pieprzyć się z każdym napotkanym kolesiem jak to zawsze robisz. - wykrzyczałam. Dziewczyną opadły szczęki, a ja byłam dumna, że się jej postawiłam. Wykorzystałam ich zdziwienie i uciekłam im jak najszybciej mogłam.
Obracałam się parę razy by spojrzeć jak daleko są ode mnie. Moje zdziwienie było ogromne kiedy dostrzegłam że mnie nie gonią. Czy one próbują zajść mnie od innej strony? Może po prostu dały mi spokój. Nie, na pewno to dla nich nie koniec, dorwą mnie jutro w szkole. Nie mogę nie iść znów do szkoły i udawać choroby bo boję się starcia z tymi zdzirami. Mam tego dość. Muszę coś z tym zrobić, nie mogę pozwolić na to wszystko. Najgorsza jest myśl, że powoli zaczęłam się do takiego traktowania przyzwyczajać.

***

Poczułam ulgę kiedy tylko wbiegłam do klatki. Za chwilę będę w domu, tam jest bezpiecznie, tam nikt mi nie powie nic złego. Weszłam do domu i od razu zamknęłam drzwi na klucze. Mama przyszła do przedpokoju kiedy tylko mnie usłyszała.
- Gdzie tak długo byłaś? Autobus już dawno przyjechał. - powiedziała.
- Nie zdążyłam na niego, byłam zmęczona, szłam powoli...- nie dokończyłam zdania, ponieważ przerwała mi.
- Co ci się stało!? Ktoś cię uderzył? - krzyknęła zdenerwowana. Zauważyła. Podeszłam szybko do lustra i zobaczyłam ślad na policzku, który zostawiła Rocky.
Nie miałam sił już kłamać. Powiedziałam mamię prawdę, a ona natychmiast poinformowała Josh'a - mojego tak jakby tatę.
Kiedy Josh wrócił z pracy, mieliśmy poważną rozmowę. Opowiedziałam mu wszystko to co mamię.
- Myślałem nad tym w pracy i postanowiłem. Przyjmę tę pracę która mi zaproponowano i wyjedziemy, wyprowadzimy się stąd. Zmienisz szkołę, zaczniemy od nowa. - bardzo się ucieszyłam gdyż tego właśnie pragnęłam.
Nie czekaliśmy zaczęliśmy się pakować i wszystko po kolei załatwiać i omawiać między sobą.


_________________________________________________________
Krótki rozdział, ale obiecujemy się poprawić. ;)

3 komentarze:

  1. No ja mam nadzieję że rozdziały beda dłuższe, nie żebym narzekała ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Na prawdę fajny i oryginalny pomysł na fabułę. Trzymajcie tak dalej!

    OdpowiedzUsuń